Strona:PL Aleksander Dumas - Hrabia Monte Christo 04.djvu/056

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Gdy Mercedes ukończyła czytanie listu, wzniosła oczy ku niebu z wyrazem tkliwości nieprzebranej.
— Przyjmuję — rzekła — człowiek ten ma prawo dać posag klasztorowi, który pod dach swój przyjąć mnie zechce.
Przycisnęła list do ust, do oczu, do serca, następnie wzięła syna za rękę i pewnym krokiem schodzić zaczęła po schodach, na które wejść nie miała już nigdy.