Strona:PL Aleksander Dumas - Hrabia Monte Christo 04.djvu/016

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

łem przed siedmioma laty wraz z matką, która zmarła u bram stolicy, na targu w Konstantynopolu, od oficera francuskiego, noszącego nazwisko Fernanda Mondego.
Dokument ten, stwierdzający prawo własności, został wydany z upoważnienia Jego Wysokości, w 1827 roku Hedżyry. El-Kobbir“.
Po odczytaniu tego dokumentu hańby, w całej sali zapanowało milczenie.
Hrabiemu wzrok tylko pozostał i ten wzrok, z siłą nieodpartą na Hayde zwrócony, zdawał się buchać krwią i płomieniami.
— Księżniczko Teleben — odezwał się nakoniec przewodniczący — czy nie byłoby możliwe zawezwać do dania zeznań uzupełniających hrabiego de Monte Christo, który, jak mnie informują, znajdować się ma obecnie w Paryżu?
— Panie — odrzekła Hayde — hrabia de Monte Christo, który zastępuje mi ojca, od paru dni bawi w Normandji.
— Któż zatem pouczył cię, byś tu do nas zgłosiła się ze swemi zeznaniami?
— Panie, przewodnikiem moim, który mi wskazał drogę moją, jak mam postąpić, była jedynie boleść moja. Aczkolwiek jestem chrześcijanką, marzyłam zawsze o tem, by pomścić mego wielkiego ojca i moją biedną matkę. To też gdy tylko stanęłam swą stopą na ziemi wspaniałego narodu francuskiego, bezustannie starałam się dowiedzieć, co się dzieje z nikczemnym zdrajcą i mordercą mojego ojca? Z tej to przyczyny czytałam dzień w dzień, wszystkie dzienniki, w nadziei, że może kiedyś coś w nich znajdę, co dopomóc mi będzie mogło w wywarciu mej zemsty. Aż dziś nakoniec dowiedziałam się z pism, iż nad wrogiem moim właśnie odbywać się będzie sąd.
— Więc hrabia o niczem nie wiedział?
— Skąd? Jakim sposobem? Niema go przecież od paru dni w Paryżu. I lękam się, — jak przyjmie moje wystąpienie. Lecz trudno!... nie mogłam się wyrzec tak pięknego dnia w życiu — dodała, wznosząc oczy ku niebu — dnia, w którym pomścić mogłam śmierć mego ojca!