Przejdź do zawartości

Strona:PL Adolf Suligowski - Z Ciężkich Lat.djvu/75

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

organizmie społecznym. Nie dość na tem, zachodzą jeszcze inne, czysto miejscowe przyczyny.
Znajdujemy się w nader trudnych okolicznościach politycznych, przechodzimy przez ciężkie próby, los nas doświadcza i powiedzmy sobie, doświadcza srodze. W takich warunkach u słabych duchem cierpliwość się zrywa, wiara w siły narodu słabnie[1].
Być może, ale my panowie, należymy do inteligencyi, która winna dać przykład, należymy do zamożniejszych, to powiększa jeszcze obowiązki, uwaga jest na nas zwrócona. A cóż powie biedak, któremu wiatr wiecznie pędzi w oczy?
Zresztą, są rzeczy święte, wytrwać potrzeba, bo każdy naród musi los swój cierpliwie przenieść i odbyć.
A więc, powracając do naszych dawnych zebrań i zajęć, nie upadajmy na duchu i w spokoju pracujmy dalej!



  1. Zarówno to przemówienie jak parę poprzedzających i parę następnych wypowiedziane były w epoce najsilniejszej reakcyi, jaka się przeciwko społeczeństwu srożyła.