Przejdź do zawartości

Strona:PL Adam Mickiewicz - Poezje (1929).djvu/429

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
CLXXVIII
PIEŚŃ PIELGRZYMA


Te rozkwitłe świeżo drzewa
Upajają słodką wonią;
Wody szepcą, słowik śpiewa
I koniki cicho dzwonią.

Czemuż zadumany stoję
I wiosną się nie weselę?
Bo sieroce serce moje:
Z kimże wiosnę tę podzielę?

Przed mym domem, w pomrok szary
Stają muzycy tułacze,
Słyszę śpiew i dźwięk gitary,
Odmykam okno i płaczę.

Zakochani to minstrele
Pod oknem kochanki nucą;
Mnie nie bawią, ale smucą:
Z kim się muzyką podzielę?

Tylem uczuł, cierpiał tyle,
Lecz nie powrócę do domu:
Opowiadać nie mam komu,
Zamknę powieść mą w mogile.

Założywszy ręce, siadam.
Na samotną patrzę świecę,
Czasem piosnkę w myśli składam,
Czasem pióro smutne chwycę.