Strona:PL Adam Mickiewicz - Pan Tadeusz.djvu/363

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Daremnie konkurujesz[1], dygnitarskie progi
       510 Za wysokie na Jacka podczaszyca[2] nogi“.
Ja śmiałem się, udając, że drwiłem z magnatów
I z córek ich, i nie dbam o arystokratów;
Że, jeśli bywam u nich, z przyjaźni to robię,
A za żonę nie pojmę, tylko równą sobie.
       515 Przecież bodły mi duszę do żywca te żarty:
Byłem młody, odważny, świat był mnie otwarty
W kraju, gdzie, jako wiecie, szlachcic urodzony[3]
Jest zarówno z panami kandydat korony!
Wszakże Tęczyński[4] niegdyś z królewskiego domu
       520 Żądał córy, a król mu oddał ją bez sromu.
Sopliców czyż nie równe Tęczyńskim zaszczyty
Krwią, herbem, wierną służbą Rzeczypospolitéj!


∗             ∗

„Jak łatwo może człowiek popsuć szczęście drugim
W jednej chwili, a życiem nie naprawi długiém!
       525 Jedno słowo Stolnika: jakżebyśmy byli
Szczęśliwi! Kto wie, może dotądbyśmy żyli;
Może i on przy swojem kochanem dziecięciu,
Przy swojej pięknej Ewie, przy swym wdzięcznym zięciu,
Zestarzałby spokojny, może wnuki swoje
       530 Kołysałby! Teraz co? nas zgubił oboje,

  1. konkurujesz = starasz się o rękę.
  2. podczaszyc, syn podczaszego (oczywiście tytularnego).
  3. szlachcic urodzony, t. j. z rodu, nie ze świeżej nobilitacji.
  4. Tęczyński Jan, wojewoda bełski, w r. 1562 wybrał się w podróż do Szwecji, by zaślubić królewnę Cecylię, lecz schwytany przez Duńczyków, został osadzony w więzieniu w Kopenhadze, gdzie zakończył życie; tragiczne jego losy opiewało wielu Poetów, a zwłaszcza Jan Kochanowski.