Strona:PL Adam Mickiewicz - Pan Tadeusz.djvu/307

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.


       790 Gerwazy przypomina starodawne czasy:
Każe sobie podawać od kontuszów pasy,
I niemi z Soplicowskiej piwnicy dobywa
Beczki starej siwuchy, dębniaku[1] i piwa.
Jedne wnet odgwożdżono, a drugie ochoczo
       795 Szlachta, gęsta jak mrowie, porywają, toczą
Do zamku; tam na nocleg cały tłum się zbiera,
Tam założona główna Hrabiego kwatera.

Nakładają sto ognisk, warzą, skwarzą, pieką,
Gną się stoły pod mięsem, trunek płynie rzeką;
       800 Chce szlachta noc tę przepić, przejeść i prześpiewać. —
Lecz powoli zaczęli drzemać i poziewać;
Oko gaśnie za okiem i cała gromada
Kiwa głowami, każdy, gdzie siedział, tam pada:
Ten z misą, ten nad kuflem, ten przy wołu ćwierci.
       805 Tak zwycięzców zwyciężył wkońcu sen, brat śmierci.






  1. dębniak, rodzaj miodu wytrawnego.