I choć będziesz cierpiał, marzył, Choć się ogniem pierś zapali, Spokojności, ach! nie żałuj, Lecz się jeszcze posuń daléj. Gdy się będziesz przed nią skarżył, A ta śmiać się będzie pusta... Weź za rączkę i pocałuj, Lecz pocałuj — w same usta!..