Strona:PL Adam Asnyk-Poezje t.3.djvu/046

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Fosforyczne biją blaski,
Oczy ogniem skrzą,
Z pod tęczowych szarf przepaski
Żywiej łona drżą:

Aż zmęczone szybkim lotem
Rozpuszczają włos,
Pod zielonym drzew namiotem
Piją krople ros;

I z konwalii dzwonków śnieżnych
Wysysają miód,
I w postawach nimf lubieżnych
Nocny piją chłód.