Strona:PL Adam Asnyk-Poezje t.3.djvu/035

    Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
    Ta strona została uwierzytelniona.

    Szczęście, rozkosz tu,
    Szczęście, rozkosz tam!
    Piersiom braknie tchu
    Czerpać zachwyt sam.

    Rozkosz płynie w dal,
    Rozkosz płynie w krąg,
    Płynie z szumem fal,
    Płynie z wonią łąk;

    Płynie z dolin, z gór,
    Z lasów, wsi i miast,
    Z błękitów i chmur,
    Ze słońca i gwiazd.

    Słodko szumi las,
    Słodką nuci pieśń,
    Słodko patrzy głaz
    Przez jedwabną pleśń.

    Drzewa szczęściem drżą,
    Drży ich każdy liść;
    Drzewa tańczyć chcą,
    Chcą powstać i iść.

    Zatacza się buk
    I cieszy się w głos;
    Brzozy aż do nóg
    Rozpuszczają włos.