Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/620

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

otaczał urok powszechnych pochwał, okrzyki, światło, malownicze postawy: to wszystko ćmiło biedne serce, którego właściciel, jak Tristan, miał nieszczęściem odwagę przysiądz, że już więcéj kochać me będzie. Przychodził więc co wieczór na teatr, w śpiewie wielkie robił postępy. Dyrektor żywił go najdelikatniejszemi potrawami i najwytworniejszem winem, dodawał jeszcze do tego pokarmu cielesnego, najzbawienniejsze rady względem miłości, i najczulsze proźby aby się strzegł kobiét. Tristan nigdy nie przestawał powtarzać swoich przysiąg, ale te nie przeszkadzały mu, ze ściśnionem sercem dojrzéć, jak Lea zamieniała spojrzenia swoje, ze spojrzeniami Jowisza angielskiego, siedzącego przed sceną; takie wprawdzie spojrzenia nie bywają dostrzeżonemi przez zwyczajnych ludzi, ale nie ujdą baczności żyjących za kulisami.
Powiedzmy nawiasowo, że nie są jednakie spojrzenia a spojrzenia.
Każda aktorka, jeżeli jest piękną i młodą, to jest, jeżeli posiada ten podwójny kapitał, i ten jest dobrze administrowany, powinien tedy taki kapitał przynosić jéj rocznego dochodu sto tysięcy. Powinna bowiem miéć trzech ko-