Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/617

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

głos był Lei. I dla tego, ledwie kurtyna spadła, pobiegł za kulisy, przybliżył się do młodéj śpiewaczki, i z poszanowaniem skłoniwszy się: jakby przed królową, zapytał jakim tajemniczym sposobem, wydobywa z serc tak porywające, wzniosie i czarujące uczucia, że cała sala drży zapałem, zachwytem, lub bojaźnią, podług jéj woli?
— Oh! mój Boże! tym samym miłym głosem, z tém samém czarującém wejrzeniem, odpowiedziała: prędko się pan przyzwyczaisz do tego życia, które ci teraz miłych niespodzianek użycza: to życie teatralne, tak pełne ułudy, gdy się na niego z sali spogląda, ztąd go widząc, jest istotnie bardzo prozaiczne: pana to zachwyca, bo jeszcze także należysz do liczby klaszczących rękami, i krzyczących brawo aktorom, których sądzisz że są natchnionemi, gdy tymczasem, oni ze zwyczaju odgrywają swoją role. Niemniéj przecie dziękuję panu, za pochwałę którą mi dopiéro wyrazić raczyłeś, ale przyznaję się szczérze, że to tylko rzemiosło, i że jak teraz, znów wyjdę na scenę, przez samo nawykniecie do roli, zrobię takie same wrażenie, jak gdybym cały