Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/55

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Obadwa usiedli na trawie, jeden pod postronkiem, drugi, między swemi pistoletami.
Tristan wtenczas zaczął opowiadać życie swoje, które my tak dobrze jak on sam znamy, a że mu bardzo chodziło, aby zniszczyć w nieznajomym uprzedzenie, jakie zdawało mu się, że miał względem niego; nie zapomniał ani jednéj boleści, ani jednego uczucia doznanego od dzieciństwa aż do teraźniejszéj chwili.
Zakończył nareszcie opowiadanie mówiąc:
— Widzisz pan, że jestem tak nieszczęśliwy, iż koniecznie potrzeba mi umierać.
Nieznajomy myślał przez chwilę, potem kiwnął głową z góry do dołu.
Tak, odpowiedział, jak człowiek, niechcący okazać się zbyt ostrym, a z powagą, jak sędzia wydający wyrok, — tak, zapewne, masz prawo umrzeć.
— Ah! odpowiedział Tristan, który już przyszedł do tego stopnia, że może wołałby, aby opinia nieznajomego w sprzeczności się znalazła, z jego własną, ah! sam pan to widzisz.
— Lecz i to prawda, odrzekł nieznajomy,