Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/538

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

posępnym, aż straszno było patrzéć na niego, i to go zniewoliło zasięgać rady od Henryka.
Nareszcie, raz w wieczór, znalazłszy się sam na sam z Henryką, przybliżył się do niéj, ukląkł u nóg jéj, co zwyczajnie robił i wymówił do niéj:
— Henryko! otwarcie mi powiedz! co masz przeciwko mnie? Czy myślisz że cię już nie kocham? czy cię mimowolnie czém obraziłem? w imię nieba powiedz mi!
— Nic doprawdy nie mam przeciwko tobie mój przyjacielu! i zapewniam cię, że nadto za złe bierzesz małe nic nieznaczące dzieciństwa, które dla tego samego powinny nie mieć skutków, że nie mają przyczyn.
— Nie mówisz do mnie szczerze, nie kochasz mnie już!
— Mylisz się Tristanie, kocham cię zawsze!
— Jakże mi to zimno powiadasz! a jednakże to mi pierwszy raz mówisz od dawnego już czasu.
— Nigdy nie jesteśmy sami, mogęż przy obcym powtarzać, ci że cię kocham? nie możesz wymagać tego po mnie; już i to nadto; żeśmy panu de Sainte Ile uczynili na pół zwierzenie, nie powiedziawszy mu wszystkiego. On ma