Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/464

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— O któréj godzinie dojesz mu obiad?
— Oh! obiad jego bardzo jest prosty, odezwał się służący, składa się tylko z chleba, owoców suchych i czystéj wody. Przynoszę mu taki nędzny i postny obiad, o godzinie szóstéj, to jest od teraz za godzinę.
— Dobrze, więc za godzinę wlejesz płyn z téj flaszeczki do wody, którą będzie miał do napoju, a w godzinę potem już zaśnie głęboko, i wtenczas go przeniesiemy.
— Ależ pani!
— Słuchaj przyjacielu, nie sądzę żebyś miał szczere, rzetelne i głębokie przywiązania do twego Pana, bo i nie zbyt dawno jesteś w jego usługach, i on nie jest tak przyjemnym aby na nie zasłużył, mówmy więc otwarcie: Ty myślisz, że on wkrótce umrze, i że umierając nagrodzi cię jako jedynego człowieka który go widywał, i który był mu użytecznym w ostatnich latach życia jego, ale mylisz się, bo Henryk jest młodym, bardzo być może, iż on nie tak prędko umrze, a ty go uprzedzisz w śmierci. Pożyteczniéj dla ciebie abyś zapewnił sobie teraźniejszość, niż żebyś całą swoją nadzieje w przyszłości pokładał. Otóż jednem