Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/320

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Oh! co do tego, odrzekł, to nie ma niebezpieczeństwa dla mnie.
— A potém pan będąc doktorem mógłbyś się natychmiast uleczyć.
— O! tak pani, podejmuje się tej kuracyi. Mów pani daléj.
— Zresztą nie mam żadnéj w tém zasługi, ze jestem szczęśliwą: szczęście jest najczęściéj dziełem wynikajacém z położenia, zadaniem rozstrzygniętém przed urodzeniem jeszcze naszém: z gry przypadku, lub wyroku Opatrzności, jak ci się podoba to nazwać, wypływają wszystkie przygody życia naszego.
— Nieszczęściem, wszystko coś pani powiedziała, jest wielką prawdą, odrzekł Tristan.
— Urodziłam się bogatą, i ze szlachetnych rodziców; byłam wychowaną pośród rodziny mojéj a nie w klasztorze, to jeszcze więcéj wpłynęło na charakter mój niepodległy: w ośmnastym roku życia przedstawiono mi hrabiego do Lindsay jako przyszłego męża mego; był to człowiek duży, suchy, chudy, ekscentryczny, jak niemi są wszyscy anglicy duzi, chudzi i t. d. W ośm dni po zawartém z nim małżeństwie, odezwał się do mnie w ten sposób: