Ta strona została przepisana.
X.
Henryk przyszedłszy do pokoju ojca, nie zastał go już w łóżku, tylko w towarzystwie Notarjusza.
— Ojcze! zbliżając się do doktora, odezwał się Henryk, zdaje mi się żeś nie dobrze zrobił, żeś łóżko porzucił i trudzisz się za wiele.
— Nie moje dziecię, zdrów jestem, doprawdy czuje się zdrowym, odpowiedział doktór wyciągając do syna rękę. Obróciwszy się potém