Przejdź do zawartości

Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/1354

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Tristan porwał się i zbliżył do Ludwiki.
Znalazł ją piękniejszą niż kiedykolwiek nią była.
Uśmiech na ustach Tristana zdawał się mówić: nie spodziewałaś się mnie ujrzéć nie prawdaż? Otóż jestem! pójdź w moje objęcia! Ludwika, kazawszy sobie opisać osobę na nią czekającą ogrodnikowi, od chwili opuszczenia Amszterdamu, spodziewając się w każdéj godzinie ujrzeć pierwszego męża, w opisie przez służącego zrobionym, w przeczuciu serca swego, w zamilczeniu nazwiska przychodzącego, gdyby była nie poznała, to byłaby odgadła Tristana.
Otwierając drzwi salonu, ujrzała swego męża, zbladła jak gdyby ją już życie opuściło; lecz przemogła swoje wzruszenie, zapanowała nad sobą, i głosem dość spokojnym odezwała się do Tristana:
— Pan żądasz widzieć się z moim mężem?
Gdyby grom był spadł pod nogi Tristana, nie byłby się uczuł tyle ugodzonym ile tém zapytaniem.
Zdało mu się że marzy, że to sen przykry; potarł ręką czoło, spojrzał się na Ludwikę, zobaczył tę samą twarz zachwycającą, ten sam