Przejdź do zawartości

Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/1345

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

skliwszym i pretensyonalniejszym jeszcze glosom wyśpiewany:
— Tak, tak, tak, złoto jest tylko chimerą.
Tristan idąc za głosom doszedł do ogrodu, gdzie zobaczył na pysznych prątkach papugę którą miał od matki, którą zostawił Ludwice i później poznał w Medyolanie.
Biedny młodzieniec drżał cały, najpewniejszym był, że wynalazł tę samę papugę; lecz chociaż ją wynalazł to nie dowodziło bynajmniéj że ten ptak należy do jego żony, a nawet podobniejszém było do prawdy że papuga mogła być do tamtéj podobna.
Istotnie, jakim to się sposobem zrobiło, że papuga oczywiście w Medyolanie z Ludwiką będąca, znalazła się teraz w Amszterdamie; właśnie w mieście w którém przemieszkiwał i gdzie żony swéj w licznych przechadzkach swoich ani razu nie spotkał? papuga mogła być sprzedaną, darowaną, ukradzioną: wszystkie takie i tym podobne przypuszczenia, gwałtownie zburzyły zmysły i rozum Tristana.
Przez ten czas, służący widząc że nieznajomy pan porwał się raptownie, pobiegł do ogrodu i zaczął z papugą rozmawiać: przestraszył się, że wpuścił człowieka który jest może złodziejem,