Przejdź do zawartości

Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/1129

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Cóżeś pan robił wczoraj wieczorem? po obiedzie nam zniknąłeś.
— Widziałem, że jedna z pani przyjaciółek przybyła ją odwiedzić, nie chciałem zatém być natrętnym i poszedłem do ogrodu porozmawiać z Willemem.
— O tak, przypominam sobie.
Potém udałem się za obstalunkiem medalion u tak pani wiesz, i wróciłem do swego pokoju aby trochę poczytać.
— I dobrze pan spałeś?
— Doskonale.
— Jesteś więc szczęśliwy, a ja przez całą noc oka nie zmrużyłam.
— Czyś pani była cierpiącą?
— Nie, tylko jakieś smutne myśli.
— A któż może, mówił Tristan machinalnie i nie zwracając uwagi na słowa z ust jego wychodzące, a któż może cię pani tak zasmucać, ciebie stworzoną do szczęścia? Racz pani cokolwiek pochylić się na lewo.
— Czy tak?
— Tak.
— Mówiłeś mi pan?
— Mówiłem odparł Tristan mięszając dwa kolory na palecie, i wstrzymując się za każdém