Strona:PL A Dumas Pani de Monsoreau.djvu/788

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Mikołaj Dawid.
— Gdzie on był?
— W Lyonie.
— A kto ją w Lyonie wziął od adwokata?
— Jeden z moich przyjaciół.
— A co robi ten przyjaciel?
— Prawi kazania.
— Zatem to mnich?
— Nie inaczej.
— Jak się nazywa? — Gorenflot.
— Jakto! ten sam przebrzydły mnich, który prawił u Ś-tej Genowefy i który wczoraj na ulicy mnie znieważał?...
— Czy przypominasz sobie Brutusa, który głupiego udawał?
— Ale ten zakonnik, to wielki polityk.
— Czy słyszałeś o Machiawelu, sekretarzu rzeczypospolitej florenckiej?... twoja matka jego jest wychowanką.
— Czy on odebrał ten papier adwokatowi?...
— Odebrał siłą.
— Mikołajowi Dawid?..
— Jemu samemu.
— Zatem, to zuch.
— Jak Bayard.