Strona:PL A Dumas Pani de Monsoreau.djvu/246

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Mówiłeś pan, ze działasz w imieniu mojego ojca?
— Oto dowód — rzekł hrabia — weź pani ten list i na pierwszym spoczynku przeczytaj Jeżeli będziesz chciała powrócić do zamku, słowo honoru, bronić nie będę. Lecz jeżeli ważysz rozkazy barona, jestem pewny, że nie wrócisz.
— A więc parne, śpieszmy, bo chcę prędko o prawdzie się przekonać.
— Pamiętaj pani, że dobrowolnie ze mną idziesz.
— Tak, dobrowolnie, o ile być może panią swe woli dziewica, widząca z jednej strony niesławę, a z drugiej słowo człowieka, którego zna zaledwie. Ale mniejsza o to, idę za panem dobrowolnie, a pan mię o tem przekonaj, puszczając z konia.
Hrabia dał znak jednemu z ludzi, aby zsiadł z konia, podał mi i jechałam obok hrabiego.
— Wierzchowiec nie musi być daleko — mówił hrabia do człowieka, idącego teraz piechotą — poszukajcie go, zawołajcie raczej, bo jak pies słucha głosu. Znajdziesz nas w Châtre.
Zadrżałam pomimowoli.