Przejdź do zawartości

Strona:PL A Dumas La San Felice.djvu/672

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

pokazać w tym tłumie, ubrany w spodnie, lub uczesany à la Titus, naraziłby niewątpliwie swoje życie; także i ci wszyscy, których posądzano o jakobinizm, to jest o pragnienie postępu, oświaty, uważanie Francji jako przewodniczkę narodów do cywilizacji, to też ci pozostali roztropnie zamknięci w domach i obawiali się ukazać w tłumie.
Lecz jakkolwiek naród był dobrze usposobiony, zaczynał się jednakże niecierpliwić, bo był to ten sam naród, który wymyślał świętemu Januarjuszowi, gdy tenże nie zaraz dokonywał cudu. Król, którego obecność zapowiedzianą była na dziewiątą nie ukazał się jeszcze, choć już na wszystkich zegarach, wszystkich kościołach Neapolu wybiło w pół do jedenastej; wiedziano, że król nie ma zwyczaju dawać czekać na siebie, na polowania zawsze pierwszy przychodził, w teatrze, jakkolwiek wiedział, że nie podniosą kurtyny przed jego przybyciem, zwykle był bardzo wcześnie, zaledwie trzy czy cztery razy w życiu spóźnił się; co do spożywania makaronu, rozrywki na którą wiedział że niecierpliwie oczekuje cały parter, nigdy nie ominął chwili, kiedy Czas, stanowiący zegar w San Carlo, wskazywał końcem swojej kosy dziesiątą godzinę. Zkąd więc pochodził ten brak pośpiechu w ukazaniu się narodowi, któremu w swoich proklamacjach, tyle okazywał miłości? Oto, bo król przedsiębrał coś innego jak łowy na jelenia, daniela lub dzika, coś innego jak wysłuchanie w San Carlo dwóch aktów opery i trzech aktów baletu; król grał grę jeszcze nigdy przez siebie nie