Przejdź do zawartości

Strona:PL A Dumas La San Felice.djvu/337

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Neapolitańskie, ale jedynie w razie gdyby król Neapolitański wykonał projekt wkroczenia, tak dawno już objawiony...
— Słyszysz Najaśniejszy Panie, powiedziała królowa. Sądzę że 8,000 ludzi, 5 armat i 180,000 nabojów, nie powinny nas tak bardzo zastraszać.
— Czytaj dalej Eminencjo, powiedział król zacierając ręce.
— Tak, czytaj pan dalej, a dowiesz się co sam generał myśli o swojej pozycji.
„Wreszcie, z mojemi środkami, obywatelu ambasadorze, pojmiesz łatwo nie będę mógł odeprzeć nieprzyjacielskiej napaści, tem mniej jeszcze przenieść wojnę na terrytorjum Neapolitańskiej.
— Czy to pana uspokaja, zapytała królowa.
— Hm! słuchajmy do końca.
„Nie mogę więc nigdy zanadto polecać ci obywatelu ambasadorze utrzymania pokoju, o ile na to pozwoli godność Francji, i dobrego porozumienia Rzeczypospolitej z dworem Obojga-Sycylii i wszelkiemi możliwemi środkami starać się uspakajać umysły patrjotów neapolitańskich. Każdy rozruch przed upływem trzech miesięcy, to jest czasu jakiego potrzebuję na uorganizowanie armii, byłby za prędki i zawiódłby niezawodnie.
„Mój adjutant człowiek pewny, a wypróbowanej odwagi i urodzony w państwie króla neapolitańskiego, mówi nietylko po włosku ale nawet językiem gminu włoskiego, jest obowiązanym doręczyć ci ten list i zobaczyć się z dowódzcami partji republikańskiej w Neapolu. Odeszli] mi go jak można