Strona:PL A Dumas La San Felice.djvu/20

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

święcenia się dla monarchy i póki tylko żył, nie przestawał mu dawać jawnych dowodów swej łaski; ale przez nadzwyczajność jaką tylko charakter tego księcia może tłómaczyć, często wyśmiewał to poświęcenie i drwił ze swego własnego tchórzostwa.
„Pewnego dnia znajdowałem się z tym panem u księżnej de Floridia, w chwili kiedy król podawał jej ramię by ją zaprowadzić do stołu. Tylko przyjaciel pani domu, bez znaczenia, czując się zbyt zaszczyconym obecnością nowoprzybyłego, mruczał przez zęby: Domine non sum dignus, nawet cofnąłem się parę kroków, kiedy szlachetna dama spoglądając na swój strój, zaczęła chwalić księcia i jego przywiązanie do osoby jej królewskiego kochanka.
— „Jest on niezaprzeczenie, mówiła, twoim prawdziwym przyjacielem, najwięcej oddanym ci sługą, i t. d. 
— Tak, tak, donna Lucia, odpowiedział król. To też zapytaj księcia Ascoli jakiego figla mu wypłatałem, kiedyśmy uciekali z Albano.
„Później opowiadał jej o przemianie ubrania i sposobie w jaki się wywiązali ze swej roli i dodawał ze łzami w oczach śmiejąc się do rozpuku:
— „To on był królem! gdybyśmy byli spotkali jakobinów on byłby powieszony, a jabym ocalał!
„Wszystko jest dziwne w tej historji: szczególna porażka, szczególna ucieczka, szczególna propozycja, szczególne odkrycie tych faktów nakoniec przed obcym, bo takim byłem dla dworu, szczególniej dla króla do którego raz czy dwa mówiłem.