Strona:PL A Dumas La San Felice.djvu/16

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

tecznie poświęcić sprawom publicznym; ale obawa utracenia poranku sprzyjającego jego najulubieńszej zabawie, czyni go zdolnym zaniedbać najważniejszej sprawy, a królowa i ministrowie umieją korzystać z tej słabości.
„W styczniu 1788 r., Ferdynand zebrał w pałacu Cazerte radę państwa; królowa, minister Acton, Caracciolo i kilku innych asystowało jej; chodziło o sprawę wielkiej wagi. W czasie rozpraw usłyszano uderzenie do drzwi — ta przerwa zdziwiła wszystkich i nie mogli odgadnąć kto był dość odważnym ażeby wybrać taką chwilę; ale król pospieszył do drzwi, otworzył je i wyszedł; powrócił wkrótce z oznakami najżywszej radości i prosił aby bardzo prędko zakończono, bo miał sprawę zupełnie innej wagi jak ta o której mówiono; zamknięto radę a król udał się do swoich pokojów, aby się wcześnie położyć i nazajutrz wstać przed świtem.
„Sprawa z którą żadna inna nie mogła się równać, była to schadzka myśliwska; te uderzenia we drzwi sali obrad, był to znak umówiony między królem a jego dojeżdżaczem, który podług rozkazu przybywał uwiadomić że stado dzików było widzianem w lesie przededniem i że codzień zwierzęta zbierały się w tem samem miejscu. Jasne więc, że trzeba było zerwać radę aby się wcześnie położyć i być w stanie podejść dziki. Gdyby się wymknęły, w cóżby się obróciła sława Ferdynanda?
„Inną razą w tem samem miejscu i w takich samych okolicznościach, dało się słyszeć trzykrotne gwizdnięcie, był to także znak między królem a