Strona:PL A Dumas Czterdziestu pięciu.djvu/125

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

turalnie starać się o klientelę wojskowych; dodawał nadto, iż rajtar, który tylko o piciu myśli, pije jak sześciu zakochanych, i że gdyby tylko połowę tego co wypije zapłacił, zawsze czysty zysk przyniesie, gdyż najrozrzutniejsi kochankowie, nigdy tyle nie zapłacą, co trzech rajtarów.
Kończył wreszcie, iż wino jest moralniejsze aniżeli miłość.
Na te słowa pani Fournichon nawzajem wzruszała ramionami, których pulchność nie dozwalała złośliwie tłumaczyć jej pojęć o moralności.
Taki był stan rzeczy w domu państwa Fournichon, i oboje małżonkowie wegetowali na placu Bussy, podobnie jak wegetowali przy ulicy Saint-Honoré, w tem nieprzewidziana okoliczność wywołała zmianę korzystną dla opinii pana Fournichon, bo podwyższającą sławę przepysznego znaku, w którym każde królestwo natury miało swojego reprezentanta.
Na miesiąc przed straceniem Salcèda, z powodu wojennych ćwiczeń, odbywających się na Prés-aux-Clercs, pani Fournichon i małżonek jej, według zwyczaju, zajęli miejsca w narożnych wieżyczkach swojego zakładu, i stali tam nieczynni, zamyśleni i obojętni, gdyż wszystkie stoły w o-