Przejdź do zawartości

Strona:PL A Daudet Ewangelistka.djvu/84

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Joanna Châtelus przenikała się otaczającym ją mistycyzmem, potęgowanym jeszcze przez młodzieńczy jej zapał. Najciekawszą stroną tych mityngów hotelowych było komentowanie Pisma Świętego przez tę ośmnastoletnią piękną dzieweczkę z włosem czarnym, gładko uczesanym, z usty zaciśnionemi pod wpływem silnej woli i cichych rozmyślań.
Podróżni udawali pobożnych, aby ją usłyszeć, a miejscowa służąca tęga, silna Szwajcarka, w wysokim czepcu tiulowym, przenikniona kazaniami, dochodziła prawie do szału; przy rannej czekoladzie płakała nad swemi grzechami, mówiła sama do siebie i prorokowała, zamiatając pokoje i szorując korytarze.
Przytaczano jeszcze więcej przykładów pobożnego wpływu Joanny. Pewien przewodnik z tej wioski, Chrystian Inebnit, który spadłszy ze skał, strasznie potłuczony i znaleziony został na dnie przepaści — od dziesięciu dni konał wśród ogromnych cierpień, napełniając swą norę wyciem i bluźnierczemi krzyki, pomimo częstych odwiedzin pastora. Joanna udała się do niego, usiadła na tapczanie w głowach i powoli, cierpliwie pogodziła nieszczęśliwego ze Zbawicielem. Tak spokojnie, tak bezwiednie usnął on na wieki, jak jego bobak, którego znaleziono uśpionym pod dachem z gałęzi, na całe sześć miesięcy zimowych.
Te sukcesa ostatecznie rozegzaltowały młodą Lyonezkę; wyobraziła sobie iż jest stworzoną do