Strona:PL - Święty Józef Oblubieniec Bogarodzicy.djvu/264

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Uradował się tem niezmiernie. Wtem ujrzał jakby cesarskiego urzędnika, który wydał rozkaz sługom, mówiąc: Pan świata wszystkiego zmazać ten napis kazał, napiszcie: „Mieszkanie i odpocznienie wieczne Jana Arcybiskupa Aleksandryjskiego, kupione za 30 grzywien“. Troilus tem wzruszony, poprawił się zupełnie i stał się odtąd wielkim jałmużnikiem.
Św. Józef kochał bardzo N. Marję Pannę. Ach! naśladujmy go w tem, bo nabożeństwo do Niej jest jednym ze znaków wybraństwa Bożego. „Niepodobna, aby pobożnie wymówione Imię Marji nie przyniosło nam jakiej łaski“. Gdy przy zwłokach św. Franciszka Salezego działy się cuda, przyprowadzono tam opętanego. Widząc go wijącego się, zakonnica, krewna Świętego, litością zdjęta, wołała do Matki Najświętszej: „O Matko Boża, przybądź na ratunek!“ Na to odezwał się szatan: Nie wzywaj Jej, bo samo Jej Imię przeraża mnie. Ale zakonnica znów powtarzała głos błagalny. Wtedy szatan znów: Ach!