Strona:PL Żywoty św. Pańskich na wszyst. dnie roku.djvu/0634

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

i nie upamiętasz się!“ Po tych słowach młodzian zniknął, a Landelin ocknąwszy się ze snu, zadrżał z przestrachu.
Natychmiast padł więc na kolana, podziękował Bogu za miłosierdzie, iż go skłonić raczył do opuszczenia grzesznej drogi, przyrzekł uroczyście poprawę i błagał gorąco o przebaczenie grzechów. Z brzaskiem dnia puścił się w drogę i jak marnotrawny syn wrócił do swego nauczyciela, czcigodnego Biskupa Autberta.
Biskup nie posiadał się z radości; zoczywszy straconego ucznia, uściskał go serdecznie, wszystko mu wybaczył i przyjął w swój dom. Z porady jego poddał się Landelin jak najsurowszej pokucie, a porzuciwszy z obrzydzeniem bezbożny żywot, starał się dobrymi czynami powetować dawniejsze przewinienia i zbrodnie. Po trzykroć odbył pielgrzymkę do Rzymu, aby tamże od następcy świętego Piotra wybłagać przebaczenie grzechów. Skoro się zaś Biskup przekonał, jak szczerze pragnie Landelin zostać pobożnym sługą Boga, wyświęcił go na kapłana i powierzył mu urząd kaznodziejski. Landelin, sam na sobie doświadczywszy, jak nieszczęśliwym jest grzesznik, jak miłosiernym Pan Bóg i jak słodkiem szczere nawrócenie, prawił z ambony do zatwardziałych grzeszników z takiem przejęciem i namaszczeniem, że żaden nie mógł się oprzeć jego wymowie.
Aby skrusze swych słuchaczów zadośćuczynić i siebie samego tem więcej udoskonalić, udał się Landelin za przyzwoleniem i zgodą Biskupa w miejsce odludne, zwane Laubach. Tam z towarzyszami pobudował kilkanaście cel i w całkowitem odosobnieniu od świata począł z nimi wieść życie samotnicze na wzór dawnych pustelników. Wkrótce poczęła wzrastać liczba pokutników; trzeba przeto było pozakładać więcej klasztorów, w których bracia wiedli żywot świętobliwy. Zatrudnieniem ich była uprawa roli i modlitwa. Rudowali oni i trzebili lasy, osuszali bagna, wykopywali głazy i orali ziemię. Wśród pustelni wystawili małą kapliczkę na cześć Matki Bożej, gdzie się schodzili na nabożeństwo. Landelin został ich Opatem i przyświecał braci zakonnej przykładem jak najlepszym. Cierpiał jednakże klasztor wielki niedostatek wody; Opat pomodlił się gorąco, poszedłszy na pewne miejsce w pobliżu klasztoru, uderzył laską o ziemię, a natychmiast wytrysło obfite źródło.
W sędziwym wieku opuścił Landelin klasztor i poszedł dalej na pustynię, aby się oddać jeszcze większej pokucie; tam go zaskoczyła febra. Odgadł święty Pustelnik, że zgon niedaleki i przez jednego z zakonników, który go tedy owedy odwiedzał, kazał zwołać braci klasztornych. Zachęcając ich do wytrwałości, przyjął św. Sakramenta i zgasł jak najspokojniej w roku 686. Przy grobie jego stał się cud niejeden, a wizerunki jego przedstawiają go jako Opata z pastorałem.

Nauka moralna.

Bóg nie chce śmierci grzesznika, lecz pragnie jego nawrócenia. Dlatego używa rozlicznych sposobów, aby go przywieść do upamiętania i ocalić od zguby. To go nawiedza chorobą, to spuszcza nań groźne niebezpieczeństwa, to przywodzi go do ubóstwa, to zsyła nań różne utrapienia i cierpienia, to przez usta kapłana stara się poruszyć jego sumienie, albo też przez książkę jaką usiłuje go ocucić z długoletniego uśpienia. U innych spowodowała może poprawę śmierć przyjaciela, przykład człowieka pobożnego, przesyt i obrzydzenie pochodzące z nadużycia rozkoszy cielesnych i grzesznych rozrywek, wyrzuty sumienia, obawa przed piekłem. Nieograniczone i niezgłębione jest miłosierdzie Boże. Słusznie przeto mówi Psalmista święty: „Chwalcie Pana, dobrym bowiem jest, a wiecznotrwałem Jego miłosierdzie.“ Zastanów się przeto i upamiętaj, grzeszniku! Pomnij na to, że Bóg woła często, woła długo, ale nie zawsze. Zawczasu się przeto zastanów i upamiętaj, bo nikt nie jest pewien, kiedy go Bóg do Siebie powoła. Przyjdzie śmierć nagle i niespodzianie, a wtedy już nie będzie czasu do skruchy, żalu i poprawy.

Modlitwa.

Boże i Panie mój, spraw miłościwie, abyśmy serdecznie żałując za grzechy nasze, podobnie jak święty Landelin dostąpili przebaczenia, a tem samem zyskali Królestwo niebieskie. Przez Pana naszego Jezu-