Strona:PL Żywoty św. Pańskich na wszyst. dnie roku.djvu/0271

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

cesyi, w której sam Grzegorz w odzieniu pokutniczem brał udział, zaraza była tak wielką, że na godzinę około 80 osób trupem padało. Trzeciego dnia wreszcie, gdy procesya przechodziła koło grobowca cesarza Adryana, dał się słyszeć w powietrzu śpiew:
Królowa Niebieska, wesel się! (Alleluja). * Albowiem, któregoś zasłużyła nosić, (Alleluja). * Już zmartwychwstał, jako powiedział. (Alleluja);
a Papież, kapłani i lud odpowiedzieli:
Módl się za nami do Boga, Alleluja!

Święty Grzegorz Wielki.

Równocześnie zjawił się na grobowcu promienisty Anioł, chowający miecz do pochwy. Od tej chwili zaraza ustała, a grobowiec otrzymał nazwę zamku świętego Anioła. Na pamiątkę tego zdarzenia po dziś dzień odprawia się trzydniowa procesya w uroczystość św. Marka i dni następne. (Zobacz 25 kwietnia).
Czasy ówczesne jako smutne zaznaczyć można. Aryańscy Longobardowie pustoszyli Włochy i zagrażali Papiestwu, a cesarz w Konstantynopolu nie mógł temu zaradzić. Równocześnie rościł sobie Patryarcha Carogrodzki takie samo prawo do tytułu Biskupa Kościoła powszechnego, jak Papież rzymski. W Afryce szerzyła się herezya Donatystów, w Hiszpanii Aryanie, we Francyi istniało świętokupstwo, a na Wschodzie groziła nauka Mahometa, której zwolennicy zawziętymi byli nieprzyjaciołmi chrześcijan. Grzegorz, lubo nie miał do walki z tylu nieprzyjaciołmi innej broni, jak roztropność ducha, stałość charakteru i miłość swego kapłańskiego serca, jednakże cudowne prawie osięgnął korzyści. Z bystrością umysłu męża stanu uregulował stosunki między Papieżem a cesarzem, a tem samem, że narody Zachodnie uczynił zależnymi od Stolicy Apostolskiej, ugruntował jej wielkość; z roztropnością przywiódł heretyków w Afryce, w Hiszpanii i Włoszech na łono Kościoła świętego, i doczekał się, że mógł zbierać plony ziarna ewangelicznego w Anglii, które tam przez czternastu współbraci zakonnych zasiał.
Jak z silną wolą ojca starał się o dobro Kościoła na zewnątrz, tak z troskliwością czułej matki krzątał się około czystości i piękności Kościoła na wewnątrz. Z niepodobną do wiary szczodrobliwością i miłością łagodził nędzę ubóstwa, wspomagał chorych, wykupywał jeńców, zakładał domy dla sierot i szkoły dla ubogich, które dotąd jeszcze nie były znanemi, i bronił odważnie ludu przed uciskiem urzędników. Pewnego razu własny jego zarządca użył fałszywej miary do mierzenia zboża, które ludność do śpichlerza Papieskiego oddawać była zobowiązana. Do-