Strona:PL Żeromski-Elegie i inne pisma literackie i społeczne.djvu/323

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

czy powstania, prześwietlić latarnią wolności. Radosny skutek zawiera w sobie to podnoszenie umarłych. Okazuje się dzisiaj, że chybioną polityką była chytrość polska, usiłująca omamić wroga, a doskonałą była polityka beznadziejnej walki. Okazuje się dzisiaj, że pakty międzynarodowe zawiera się nie tylko za cenę złota, żelaza, nafty, zboża lub budulcu, lecz właśnie najskuteczniej za cenę wymienną krwi bohaterów, z jednej i drugiej strony wylanej. Francesco Nullo patrzył na nieśmiertelny legion Adama Mickiewicza, — legion, o którym nasi historycy i myśliciele mówili i pisali z drwinami, — i poszedł spłacić dług Polsce. Spłacił go zaś uczciwie. A oto dzisiaj, skoro tylko podniesiona została jego ofiara ku powszechnemu uwielbieniu i pokazana czcigodnym robotnikom i górnikom Zagłębia, — którzy, rzekomo, dbają tylko o swój interes klasowy, — to robotnicy z Olkusza nocą odrabiają swój dzień pracy, ażeby uczcić bohatera w dniu jego rocznicy, — a cała włoska ziemia, — niechętnie, rzekomo, względem nas usposobiona, nieprzekupiona naszym węglem, — poczuwa się do braterstwa z nami.
Żywa krew Franciszka Nullo wre w kielichu jego ofiary, jakoby w żyłach tętniących, a upojenie braterstwem, które napełniało jego serce, jednoczy oba narody.
Najskromniejszy, najcichszy z poetów, Teofil Lenartowicz, w rapsodyi p. t. Young Blankenkeim, której wersetów ani jeden dyplomata nie raczyłby przecie poważnie traktować, — w wieszczem widzeniu, za dni najstraszliwszej niewoli i najprzeciwniejszych horoskopów, te napisał słowa: