Przejdź do zawartości

Strona:PL Światełko. Książka dla dzieci (antologia).djvu/105

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Wół i żeńcy.
N

Nadszedł wieczór, mrok zapadł, po skończonem żniwie

Żeńcy radzi, że zbiory wypadły szczęśliwie,
Na wóz plonem ładowny usiedli weseli,
Całą drogę śpiewali, pili i krzyczeli,
A wół, który wóz ciągnął, wciąż ryczał ponuro,
Więc młodszy z żeńców krzyknie: — Czego ryczysz ciuro?
A wół na to: — Mój panie, gniewa mię niemało
Wasza radość przedwczesna — wszak i mnie przystało
Cieszyć się, pracowałem i ja, panie młody;
Kiedy stanę u żłobu, wtedy czas na gody.


Bronisław Grabowski.