Ta strona została uwierzytelniona.
W szklannym moim zamku,
Z nogami koguta
Kusy wodzi rej.
Mówią tutaj ptaki,
Rośliny śpiewają,
Motyli powiewne
Nimfy dosiadają.
Kto taksamo myśli,
Niech mi na wóz wskoczy, —
Do mnie, piękne liczka,
Czarne, modre oczy,
Chętnie służę wam!
Dla setek, tysięcy,
Jest tu miejsca huk,
Tylko mi z krytyką
Precz, na miły Bóg!
Nie piszę dziś dla niej,
By się sławy dobić,
By strofy poprawne
Gładkim rymem zdobić,
Z tematem mieć kram!
Bujać chcę w błękitach,
Póki rzewnie chce się,
Gdzie wolne fantazyi
Skrzydło mnie poniesie.