Strona:PL Ściskała - Ostatni mnich w Orłowej.pdf/82

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

W klasztorze zostali jeszcze inni. Tam Opat, tam reszta zakonników i służba. Może książę chciał tu Opata ściągnąć? Chciał podzielić siły klasztoru, rozdzielić jego obrońców.
Nie — to za straszne, by to możliwem było. Książę heretyk, ale to niemożliwe! Tak pocieszali się zakonnicy.
Nie wiedzieli oni jeszcze, nie doszło jeszcze do ich wiadomości, że nowa nauka luterska odprawiała po całych Niemczech wtedy swe straszne »misye« nie słowem, nie przykładem, ale ogniem i mieczem. Nie wiedzieli biedni, że ta nauka szła przebojem, drogą, obryzganą krwią opornych, że na tej drodze krwawej pełno gruzów zburzonych zamków, klasztorów, zagród i chat chłopskich. Nie wiedzieli, że ten fanatyzm, nihilizm religijny, siejący zniszczenie w całych prowincyach w Niemczech, przeszczepiał się już tak silnie i na Śląsk i że oni pierwsi mają paść ofiarą tego niszczycielskiego pochodu na ziemi polskiej.
Nie widzieli jeszcze strasznego zniszczenia, gwałtów i zbrodni, na jakie pozwalali sobie liczni książęta w imię nowej nauki, która schlebiała ich namiętnościom i wiecznemu głodowi za cudzem mieniem, za cudzemi posiadłościami i żonami.