Strona:Pójdźmy za nim (Sienkiewicz).djvu/010

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Wkrótce po utracie majątku, dzięki możnym rodzinnym wpływom, wysłano Cinnę na urzędowanie do Aleksandrji, trochę w tym celu, by w bogatym kraju odbudował na nowo majątek. Niepokój siadł z nim na okręt w Brundisium[1] i towarzyszył mu przez morze. W Aleksandrji myślał Cinna, że sprawy urzędu, nowi ludzie, inny świat, nowe wrażenia uwolnią go od natrętnego towarzysza — i omylił się. Upłynął miesiąc, dwa — i, równie jak ziarno Demetry[2], przywiezione z Italji, wschodziło jeszcze bujniej na żyznym gruncie Delty[3], tak i ów niepokój z bujnego krzewu zmienił się jakby w cedr rozłożysty i począł rzucać coraz większy cień na duszę Cinny.
Z początku próbował Cinna zagłuszyć się takiem życiem, jakie dawniej prowadził w Rzymie. Aleksandrja była rozkosznem miastem, pełnem Greczynek o płowych włosach i jasnej cerze, którą egipskie słońce powłóczyło bursztynowym, przezroczym połyskiem. W ich to ramionach szukał ukojenia.
Lecz gdy i to okazało się próżnem, począł myśleć o samobójstwie. Wielu jego towarzyszów zbyło się trosk życia właśnie w taki sposób i z powodów jeszcze błahszych, niż powód Cinny: często z nudy tylko, z czczości lub z braku ochoty do dalszego uży-

  1. Brundisium albo Brundusium (dzisiejsze Brindisi) — miasto w Kalabrji, nad m. Adrjatyckiem, słynne z doskonałego portu, dzięki któremu osiągnęło wielką pomyślność i znaczenie w państwie rzymskiem;
  2. Demetra (Demeter, rzymska Ceres) — bogini zboża;
  3. Delta (od nazwy litery greckiej, posiadającej kształt trójkąta) — ziemie przy ujściu Nilu, między jego odnogami.