Strona:Oskar Flatt - Wspomnienia z wycieczki grudniowej w Mazowsze.djvu/37

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Kiedyś bogaty był Płock w kościoły, dziś liczy ich tylko trzy: Tum, Fara, i Reformatów.
Kościół farny nie wielki, przymyka do rynku dawnego. Założenie tej świątyni pad wezwaniem św. Bartłomieja w najodleglejszej gubi się przeszłości. Przy wejściu na cmentarz wysoka w zeszłym jeszcze wieku wznosiła się baszta, która, jako niebezpieczeństwem grożąca, została rozebraną. Znajduje się tu także nagrobek Michała z Karnkowa Karnkowskiego, protektora Jezuitów płockich. Wreszcie wielki dzwon, Bartłomiejem zwany, był nie małą kolegiaty ozdobą i chlubą.
Wyszedłszy z rynku Zduńską, a potem Okopową ulicą, dochodzimy do kościoła księży Reformatów; fundacja jego jest najnowszą ze wszystkich kościołów płockich, bo sięga tylko 1755 r. Nie zaszczyca się więc pamiątkami odległej starożytności. Klasztor otoczony jest obszernym ogrodem, a samo położenie kościoła, na przedmieściu, zdrowe i odosobnione.
Dwa były w Płocku kościoły księży Dominikanów, i oba XIII sięgały wieku; a nawet przez trzy stulecia tutejszy klasztor Dominikański był ojcem wszystkich klasztorów tej reguły w całem Mazowszu. Dawniejszy z tych kościołów, po różnych zmiennych kolejach, zamieniony dziś został na teatr; nowszy zaś za czasów rządu pruskiego nadany został gminie wyznania ewangielicko-augsburgskiego. Kościół ten w prześlicznem