Strona:Ordynacya Woyska I K M Zaporoskiego.pdf/18

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Słucháć wam było Polskiegó Hetmáná /
y Krolá Páná.
Ktory nie pragnął krwie wászey przelania /
Z dobroći Boskiey: Lecz nápominánia
Czynił / żebyście miast nie plądrowali /
Nie náiezdzáli.
Gdyž Turcy zdrádnych spuszczali Tátárow
W Polskie kráie másłocnych Jánczárow;
Zkąd z plonem wielkim zPolski wychodzili /
Miasta palili.
Mowiąc żeśćie wy do woyny przyczyną
Kozacy morscy; nie Car nász zá winą.
Znieśćie walecznych Dnieprowych Kozakow /
Ruskich Junakow.
Częste poselstwa otym przysyłáli
Ni oczym inszym / otym tráktowáli.
Chcąc wam zábronić morskiego pławienia
Ziem spustoszenia.
A niedźiw że się mocy waszey bali /
Z zamkow / z miast swoich przed wámi pierzcháli.
Doználi tego w Wołoskiey krainie:
Kędy Niestr płynie.
Kiedyśćie ná nich w Namioty wieżdżali /
Biiąc / śćináiąc / dziálá zalewáli.
Stąd na Tabory zdźiał ná nas strzeláli /
Y szturmowali.

Przy-