Strona:Opis ziem zamieszkanych przez Polaków 1.djvu/74

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

trwały w postaci zabytków pogaństwa w pojęciach, podaniach i obrzędach.
Głównem znamieniem wiary aryjskiej był tak zwany dualizm, to jest przekonanie, że we wszechświecie działają dwie wrogie sobie potęgi: dobra, jasna, słoneczna, niebieska, gromowładna — Piorun, i zła, ciemna, szkodliwa, kryjąca słońce w mroku chmur i nocy — Bies, Czart, Złe, Licho, zwane później Dyabłem, Szatanem.
Bóstwo światłości prowadzi wieczną wojnę z władcą ciemności, rażąc go pociskami gromów, ale nigdy nie zdoła zniszczyć na zawsze. Oprócz niego wiele jest istot nadziemskich, władających różnemi częściami ziemi i świata: w wodach mieszkają duchy wodne, Topielce i Topielice, mające własnego pana — Wodnika, czy Króla Morskiego. Pokrewne z niemi są Smok-Tęcza, pijący wody ziemskie, aby z nich chmury wytworzyć; Płanetnicy ciągają je, na rozkaz Boga (Pioruna), po niebie, a stary Mróz ściska wody w kryształy lodowe i w puchy śnieżyste.
W latach pełno jest także istot nadludzkich, nieśmiertelnych, czasami szkodliwych, czasami życzliwych człowiekowi. Najstarszy jest tam Leśnik, albo Duch Leśny, udający czasem głos ludzki, aby wędrowca w gąszcze zwabić; przytrzymujący wóz czyjś tak, że konie za nic go ruszyć nie mogą; mszczący się nieraz srodze za ścinanie starych drzew bez potrzeby. W lasach też przebywają czasami złośliwe Dziwożony (to jest dzikie niewiasty), Południce, Boginki i Wilkołaki.
Pod ziemią w norach i kopalniach mieszkają duchy przeważnie przychylne człowiekowi. Żyją tam Krasnalki czyli Krasnoludki, istoty drobne, w rodzaju Paluchów, Karzełków, Podziomków. W kopalniach gospodaruje Skarbnik, w niektórych okolicach Szląska zwany z niemiecka Bergajstem.
Na polach i łąkach krążą Wiły, Jędze, Południce, Dziwożony, Marzanny, Boginki, Strzygonie; w powietrzu latają Latawce i Latawice, Skrzaty; w domach mieszkają razem z ludźmi duchy Domowe, Gospodarczyki, Chowańce, pod podłogą czasami Podziomki i Krasnalki.
Na cmentarzach i polach błądzą dusze zmarłych, lecą powietrzem duszyczki dzieci niechrzczonych, wołając „chrztu“. Na drodze dawniej spotkać można było Pana Jezusa ze św. Piotrem,