sze, powszedniejsze domy, tem silniejszy jest tam żywioł polski. Prawie każdy kościół stary, renesansowy lub barokowy (rzadko gotycki z XIV lub XV wieku) jest (lub był) katolicki. Tylko między najnowszymi są małe gotyki, które swą ozdobnością różnią się od scharakteryzowanych wyżej protestanckich; tu i owdzie wzniesiono też nowe kościoły katolickie w stylu romańskim, przeważnie brzydkie.
Takich szczegółów, które pozwalają uważnemu podróżnikowi zoryentować się odrazu w stosunkach politycznych, wyznaniowych, urzędowych, a po części i ekonomicznych, pojedyńczych
osad i okolic, jest więcej. Wspomnimy tylko jeszcze o jednym, najważniejszym. Równina W. Ks. Poznańskiego nie zupełnie jest podobna do innych; posiada własny charakter, który rzuca się w oczy, bez względu na to, czy przybędziemy tam z równiny Szląskiej czy Brandenburskiej. Mniej widoczna jest różnica dla przybywających bezpośrednio z Królestwa Polskiego, zwłaszcza gubernii, sąsiadujących bezpośrednio z Księstwem. Swój odrębny charakter zawdzięcza Poznańskie topoli. Nie w tem znaczeniu, jakoby to drzewo było tam najwięcej rozpowszechnione. Najczęściej spotykamy się w Księstwie, jak i gdzieindziej z wierzbą, — połowa dróg polnych jest niemi wysadzona; na drogach bitych zaś widzimy