Strona:Opętana przez djabła.djvu/25

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Panie Bir... ker!! Doprawdy powinnam pogniewać się raz na zawsze na pana i nie mówić do pana nigdy!
— Rozumiem to, panno Krogh Jednakowoż gniew pani winna złagodzić ta okoliczność, że pani wróciła okrutnemu sceptykowi — jego dziecięcą wiarę...



25