Strona:Odgłosy Szkocyi.djvu/56

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   50   —

staje związku, to nic dziwnego, że w tym pokoju przystanie się dłużej niż w innych, że tu właśnie zastanowi się dłużej nad zmiennością i znikomością rzeczy ludzkich.
Bo istotnie, stosunek Maryi do Riccia, to tragedya pełna jęków i krwi. Uchylmy rąbek zasłaniający ją przed naszemi oczami.
Zaledwie Marya stanęła na Szkockiej ziemi, aliści przyjęty został przez nią do służby młody Włoch, należący do świty piemonckiego posła. Z początku rola jego na dworze była nijaką, ale z czasem zwrócił na siebie uwagę królowej swoją wiernością i pięknym głosem. Syn muzykanta, sam był obdarzony muzycznym talentem, a że muzyka na dworach królów wtenczas popłacała, przeto powoli doszedł do stanowiska i znaczenia. Kiedy Darnley, przybywszy z Anglii, zamierzał starać się o rękę królowej, znalazł w Ricciu gorliwego rzecznika swojej sprawy, nic więc dziwnego, że po tem małżeństwie, głową swoją zaczął przerastać nieledwie samych doradców korony. To się dumnym lordom nie podobało, a że był on przytem wszystkiem gorliwym katolikiem, przeto naraził się i ludowi sfanatyzowanemu przeciwko papiestwu przez surowego Knoxa. Mimo to młody lord Darnley dochowywał mu przyjaźni, aż dopiero gdy własnem postępowaniem odstręczył od siebie serce królowej, zamiast za chłód jej obwiniać samego