Strona:Obrazki z życia wiejskiego.djvu/46

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—  43   —

dlitwę, ale ich serca przejęte najtkliwszą pobożnością, najwymowniejszą były modlitwą, którą Bóg przyjął mile.
Nie myślcie, moi mili czytelnicy, aby ta powiastka prostym tylko była wymysłem; o nie! taki miły i słodki byt na ziemi każdy z was zapewnić sobie może, nawet ten, co własną winą lub zrządzeniem Bożém popadł w niedolą i nędzę.
Grosz obok grosza położony, gdy go pomnażać będziecie pracą, uczyni złoty; złoty zaoszczędzony, dukata, a dukat polepszy wasz byt, da nietylko pożywienie ciału, ale naukę waszym dziatkom, która jest skarbem biédaka.
Może to was zadziwi, czytelnicy moi, że tak ciągle wspominam wam o możności polepszenia sobie bytu. Nie dziwcie się temu! dobry byt, jaki dajecie rodzinie, zapewni jéj pomyślność ziemską przy cnocie, a pieniądz poczciwie zapracowany pozwoli wam nietylko dobrze wychować dziatki wasze, by się stały użytecznemi ludźmi dla kraju, ale ofiarowany biédniejszym braciom, otrze ich łzy na ziemi, a wam kiedyś bramy niebieskie otworzy. Pracujcie więc, pracujcie, nie tylko dla siebie, ale dla dobra ogółu, a Bóg pobłogosławi wam tak szczodrze, jak poczciwéj rodzinie Michała.