Wtem Ortwin, król Ortlandu, to do nich zwróci słowo:
„Pytam was, dziewki obie, nie znacie przypadkowo
Drużyny, która niegdyś zjawiła się w tej ziemi?
Śród niej tam była jedna, imieniem Gudrun zwana między swemi.
„Wiadomo mi“ — powiada na słowa te dziewczyna —,
„Że w dawne lata przyszła do ziemi tej drużyna;
Do dzierżaw tych przybyła po czasie wielkiej wojny:
Bezdomne te niewiasty zbladły od bolu i od troski znojnéj“.
Powiada: „W wielkim trudzie widziałam tę niebogę,
O którą się pytacie, i wyznać wam to mogę“.
Toć ona była właśnie przygnana przez Hartmuta,
Nieszczęsna, biedna Gudrun, ją to spotkała taka dola luta.
Tedy król Herwig rzecze: „Patrzajcie, Ortewinie!
Jeżeli jeszcze w świecie, w jakiej tam bądź krainie,
Od śmierci się Gudruna, siostrzyca wasza, broni,
To ona jest nią właśnie, nigdziem nie widział tak podobnej do niéj.
Odpowie król Ortewin: „Przeluby wzór dziewoi,
Lecz wcale niepodobna do słodkiej siostry mojéj;
Z młodości nas obojga pamiętam jeszcze czasy,
Że w krąg na całym świecie nie było dziewki tak uroczej krasy!“
Kiedy tak druha zdradził, że Ortwin jest z nazwiska,
Tak w niego swe badawcze spojrzenie ciągle wciska
Gudruna, biedna dziewka. Dowiedziećby się rada,
Azaliż on jej bratem: to jej męczarniom kres ostatni zada.
„Jakkolwiek się zowiecie, znać, że z was rycerz dobry,
I mnie był znan bohater, podobny do was, chrobry,
Ten Herwig był imieniem, a z Morskich-Ziem pochodził.
O, gdyby żył on jeszcze, z tychby nas ciężkich więzów wyswobodził.
„I mnie króla Hartmuta przywiodły wojsk szeregi,
Ująwszy wraz z innemi, przez morze na te brzegi;
Lecz jeśli wy Gudruny szukacie, to bez celu:
Dziewica z Hegelingen zmarła po trudach i cierpieniach wielu!“
Łzy gorzkie Ortwinowi blask śćmiły pod powieką
I Herwig król nie ukrył tych łez, co z ócz mu cieką:
Gdy wieść tę posłyszeli, że piękna Gudrun zmarła,
Tak w piersi bohaterów ciężka się żałość od razu rozparła.
Tak widząc ich przed sobą w tych łzach i w tej boleści,
Bezdoma Gudrun zaraz te słowa im obwieści:
„Z waszego zachowania (dziś serce moje widzi,
Że biednej tej Gudruny ród się wasz nigdy, nigdy nie powstydzi“.
Król Herwig, odpowiedział: „W mem łonie ból wyrasta
I będzie rósł do końca: Wszak moja to niewiasta!
Strona:Obraz literatury powszechnej tom I.djvu/457
Wygląd
Ta strona została skorygowana.
— 443 —