nie opuszczaj. Zapewniam cię, że lasy, przy tobie staną się rozkosznem mieszkaniem. Nie spostrzegę zmęczenia drogą, a łoża z liści i traw wydadzą mi się tak ciepłemi i miękkiemi jak futro jelenia — axisa. Kurz będzie mi tak miłym jak proszek santalu; młode trawy staną się najprzyjemniejszem siedzeniem, Żadne wspomnienie gnębić mnie nie będzie, gdy zamieszkam z tobą, jedząc z zadowoleniem owoce i korzonki. Nie myśl więc, o mój bohaterze, żeby żona twoja nabawiła cię jakiegokolwiek kłopotu. Ach,
jakże ja drżę na myśl rozdziału z tobą! Jeżeli nie zechcesz zabrać mnie z sobą, natychmiast w twych oczach połknę truciznę!
I urocza córa Dżanaki rzuciła się do nóg Ramie, wołając głosem wzruszającym:
— Ocal mię!... Zabierz z sobą!
I płakała, przygnębiona, pochylona, łkając. Wzruszony do głębi Rama nie mógł łez powstrzymać. Spływały mu one z oczu, jak rosa na liściach lotusu. Podniósł łagodnie swą ukochaną żonę i rzekł jej serdecznie:
— I dla mnie także, miła żono, nawet w niebie niema uroku bez ciebie! Ale ja nie mogę zaniechać obowiązku wypełnianego przez wszystkich ludzi uczciwych, obowiązku najpierwszego — posłuszeństwa swemu ojcu! Moja Sito zachwycająca, która łączysz w sobie wszystkie uroki piękności; jeżelim ci powiedział, że nie wezmę cię z sobą, to dlatego, żem chciał się zapewnić o twem postanowieniu. Urocza żono, ponieważ miłość twoja nie lęka się
niebezpieczeństw leśnych, to i ja również wyrzec się ciebie nie mogę, jak bohater nic może wyrzec się sławy. Chodź, pójdź ze mną, moja ukochana! To tylko robić pragnę, co tobie miłem będzie! Oddaj nasze suknie i nasze stroje brahmanom i wszystkim tym, którymi się opiekujemy. A kiedy się już pożegnasz z tymi, którym winnaś uszanowanie, pójdziesz ze mną, rozkoszna córko Dżanaki.
Wówczas Sita pełna radości, rozdzieliła między brahmanów i biednych swoje szaty, swe stroje swe bogactwa.
∗ ∗
∗ |
„Sito, o wielkich pięknych oczach.... patrz, na te kinsuki pod koniec pory zimowej. Już kwitną, podobne do płomieni....