Strona:Obraz literatury powszechnej tom I.djvu/227

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
—   213   —

Czy w Koronei lub nad Haliartem staje[1]
Oko na Beotyjców mając obrócone,
Nieraz ją na swym wozie sadowiła,
I wszystkie nimf uciechy i swobodne tany
Charyklo swym wyborem zawsze prowadziła.
Ale i ją też czekał wyrok opłakany,
Chociaż była Atanie panna ulubiona.
Raz bowiem, kiedy spinki obsłonek odpięła
I tam, gdzie Hipokrena płynie z Helikona[2]
Kąpią się — cała góra dnia znojem usnęła —
Kapią się obie społem w sam czas południowy.
Cała góra w głębokiem usnęła milczeniu.
Tejrezyasz nadbiegł z psami, przebiegając łowy,
Chcąc pragnienie zagasić w biegącym strumieniu.
Mchem jemu miękkim lica dopiero porosły.
I wtem ujrzał to, czego widzieć się nie godzi,
Niechcący. Pallas z gniewem zwraca głos podniosły:
„Jaki cię bóg niechętny na tę ścieżkę zwodzi,
Ewera synu, skąd już nie odniesiesz wzroku!“
Tak rzekła; a noc jemu wnet oczy osiada.
Stanął niemy, w niepewnym chwiejący się kroku
I głos jego tamuje zgrozą bojaźń blada.
A nimfa zaś wołała: „O! cóżeś zrobiła,
Bogini? także drogiej przyjaźń bogów ceny!
Za coś mi nieszczęsnego syna oślepiła?...“
Rzekła i syna w swoje utula ramiona
Matka i słowiczemi ciężkie swoje żale
Rozwodzi głosy. — Na to Pallas jej wzruszona
Łagodzi boleść słowy: „Na rozwagi szale
Weź, o boska niewiasto, twoje narzekanie.
Nie jam twojego syna nieszczęsnym zrobiła, —
Jakież w tem Pallas może mieć upodobanie? —
Ale tak Kronidesa wola przeznaczyła,
Że kto nieśmiertelnego, sam nie nieśmiertelny
Postrzeże, ciężko swoje zapłaci widzenie...
Lecz nie wyrzekaj: naszej ja przyjaźni kwoli,
Ześlę dar, co mu ciężkich boleść cierpień skróci,
I uczynię go znawcą w wyroku kryjomym
Nad innymi celniejszym w trafności i wierze;
Odtąd i ptaki pozna, w ich locie świadomym
Godło szczęsne lub zgubne przepowiednie zbierze
I przepowiadać będzie Beotom, Kadmowi
Przyszłe losy i później Labdaka plemieniu.
Łaskę dam, przewodniczkę ślepemu krokowi,
I długich lat przysporzę w późnem pokoleniu.

  1. Tespie, Koroneja, Haliartos — miasta w Beocyi.
  2. Hipokrena źródło spływające z góry Helikonu w Beocyi.