wojnie z Bonapartem; ale skoro tylko bohater zmienił się w mordercę, rojaliści rzucili się do jego przedpokojów, i, w kilka miesięcy po 21 marca, można byłoby przypuszczać że istnieje jedno, tylko mniemanie we Francyi, poza konceptami na które pozwalano sobie jeszcze, przy zamkniętych drzwiach, w kilku salonach dzielnicy Saint-Germain. Trzeba dodać, że próżność więcej jeszcze spowodowała odstępstw niż strach. Osoby tak upadłe twierdziły że je zmuszono, i że zmuszano jakoby jedynie tych którzy mieli wielkie imię lub wielkie znaczenie; stąd każdy, aby dowieść swego znaczenia albo znakomitości swego rodu, uzyskiwał nastrętnemi prośbami aby go zmuszono“.
Zabójstwo księcia d’Enghien dzieli istotnie życie i panowanie Bonapartego na dwie połowy. Dotąd, był on tym, który ocalił Francyę, ale rząd jego był, dla wielu, jakby prowizoryum; odtąd przestano się oglądać wstecz i wkoło siebie; cała Francya, z wyjątkiem nielicznych „nieprzejednanych“ — jak Chateaubriand — patrzy już tylko jak w słońce w pierwszego konsula, później w Cesarza. I tak będzie póty, póki, od nieszczęsnej wyprawy pod Moskwę, znów nie rozbudzą się nadzieje
Strona:O Buonapartem i o Burbonach.djvu/20
Wygląd
Ta strona została przepisana.
XVIII
OD TŁÓMACZA