Strona:Nowy Przegląd Literatury i Sztuki 1920 nr 1.djvu/99

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

checkiej, prawa poddanych do krytyki i kontroli zwierzchności królewskiej, oraz inne tym podobne ograniczenia królewskiego absolutum dominium.
Najsilniejszy atoli wyraz tej niechęci angielskich sfer politycznych dla polskiego zdegradowania króla do roli republikańskiego doży, dała sama królowa Elżbieta w odpowiedzi posłowi polskiemu: wysłanemu od nowego króla Zygmunta III do Londynu, Piotrowi Działyńskiemu po jego słynnie podobno zuchwałej i niegrzecznej przemowie na dworze (r. 1597). Niefortunna oracja pana legata musiała istotnie stać się wypadkiem dnia, faktem ogólnie znanym w Londynie i komentowanym po pałacach lordów i tawernach literackich, skoro Camden w „Annales rerum anglicarum regnante Elisabetha“ (Leyda 1625) podaje in extenso respons królowej rzucony ex promptu polskiemu ambasador, respons, w którym jest taki passus ostry: „Nigdy w życiu takiej mowy nie słyszałam i nie mogę się dosyć nadziwić waszej zuchwałości i swawolności. Jeśli wam to król wasz zlecił, w co powątpiewam, to chyba dlatego, że król wasz sam młodzik i wszedł na tron nie przez zwykle dziedzictwo, ale przez elekcję; Nie mógł się tym trybem nauczyć jeszcze obyczajnego sposobu traktowania spraw z innymi monarchami“. Sic dixit regina Britannorum.
Niepodobna, aby do uszu Szekspira nie doszła zaraz relacja o tym formalnym skandalu na dworze królewskim przy pierwszej recepcji posła z dalekiego kraju, który stał po stronie wrażej Hiszpanji podczas wielkiej wojny: który szykanował angielskich kupców i zamykał i pieczętował ich sukiennice w Eblągu, z kraju, z którego emigrowali tak kulturalni i światli mężowie, jak Lascy, z kraju mocno „zarazonego republikanizmem, w którym certain convocation of politish worms zmuszała króla obieranego viritim do przysięgania na jakieś pacta conventa, no i wreszcie z kraju, który wydał świetnego assistent for a state oratora, biegłego dyplo-