Strona:Nowy Przegląd Literatury i Sztuki 1920 nr 1.djvu/15

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Z POEMATU
„MARCHOŁT GRUBY A SPROŚNY, JEGO
NARODZIN, ŻYCIA I ŚMIERCI
MISTERJUM TRAGIKOMICZNE“.
(Sceny środkowe z obrazu trzeciego: Marchołt-Król czyli tryumf i upadek Marchołta).
RADCA, PIERWSZY I DRUGI OBYWATEL, MARCHOŁT, KTOŚ.

RADCA. Majestacie!
Wielki królu miłościwy,
w nieskalanej lśniący szacie —
Nieskalanych niema szat —,
Czy nie rzekłeś, że ten świat,
że te nasze ziemskie niwy
to szulernia,
gdzie brat brata w ferbla kładzie?
MARCHOŁT. Tak!
RADCA. Że ten świat nasz to kawiarnia
pospolita, aż ogarnia
człeka strach.
MARCHOŁT. Tak!
RADCA. O, tak!
I me słowa są te same!...