Strona:Norbert Bonczyk - Góra Chełmska.pdf/295

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

czyzna niebieska, która najlepiej zgadza się z następnymi wierszami.

w. 440. śladu odurzenia — śladu nieprzytomności ze zmęczenia.

w. 445. o twym grobie — grobie trzody pobożnej, ludu polskiego.

w. 448. godziny boże — godziny poświęcone nabożeństwu, zależne od Boga, por. St. K. M. II 135: suwał zegar godziny światowe i boże.

w. 453. ku niebie — ku niebu. Celowniki na -ie — od rzeczowników męskich i nijakich dla rymu tworzy Bonczyk kilkakrotnie: ku dworze (St. K. M. II 124), ku wschodzie (St. K. M. V 261), ku zrębie (G. Ch. V 383), ku niebie (Wielki Piątek 34).


Pieśń III

w. 3. u kaplicy św. Rafała — p. obj. II 195.

w. 7. Pitas — uczestnik pielgrzymki z Bytomia, nazwany w III 79: sławnym.

w. 9. takusinkie — gwarowe, w literackim języku: takusieńki, lub takuchny.

w. 11 i 12. dźwigło i wyśmigło — formy krótsze czasu przeszłego, do których używania Bonczyk ma wyraźną skłonność, p. St. K. M., str. LVIII.

w. 15—22. W tych „wykładach“ (wywodach) Spinczyka tkwi echo i uzupełnienie myśli ks. Weltzla (l. c., str. 424), o wyborze Góry Chełmskiej na klasztor: „To miejsce było bardzo sposobne do założenia klasztoru, bo kto stoi na górze, ten łatwiej może myśli zwrócić ku niebu i serce podnosić do Boga… Od zgiełku świata oddaleni byli Reformaci bliżsi nieba, a tym, którzy naokoło w dolinach i płaszczyznach mieszkają, widok na św. Górę pociesza serce. Już Psalmista mówi: Podnosiłem serce moje na góry, skąd mnie przyjdzie pomoc, pomoc moja od Pana, który stworzył niebo i ziemię (Psalm 120).“

w. 25—32. Próba wprowadzenia gwary bytomskiej ma prawem kontrastu rozweselić czytelnika po górnych wywodach Spinczyka. Miejsce to w literackim języku brzmiałoby: Pocóż tu na odpusty chodzi, a śmieje się, tu się śmiać nikomu nie godzi. Jam ci się, moiściewy, bynajmniej nie śmiała, To Gębalina! Powiada, iżem coś powiadała (mówiła), alem ja nie mówiła, bo cóżbym mówiła, iżem jej coś mówiła, kiedym nie mówiła, jeno jej przyganiałam, bo ona mówiła, iżby się już chętnie do nieba dostała.