Nie opuszczaj twego szczepu[1],
A nie wzdychaj mi do stepu,
Bo on smętny, choć rozmiły[2],
Ma on pieśni, ma mogiły!
Woła ludzi do pacierzy,
Szczęścia nie ma w Ukrainie! —
A czy będzie w tej dolinie[3]?
Cicho, smutno w Ukrainie,
Woła wieża do pacierza,
Ale pusto w Żyrowinie[4].
Śpiewak[5] czyta i duma, aleć ani słowa
Nie zrozumiał; wie tylko, iże tu jest mowa
Co się pisał Orlikiem, chadzał do Miechowic,
Lecz nie z pierzem. Był sobie poczciwym górnikiem,
W ziemi na chleb zarabiał prochem i perlikiem[7],
Nie strzelał jak ów, w nieba; tak się więc domniewa,
Lecz po co głowę łamać? Potrzeba jej będzie[8]
Jutro, pono bez głowy nikt się nie obejdzie.
Nadto mówił Aleksy: „Weźm to, w dalsze lata…[9]
Może pojmiesz, czym było… dla starego grata…“
Kiedyć środa podobno już na świat poziera[10].
- ↑ w. 376. twego szczepu — twej rodziny.
- ↑ w. 378. rozmiły — bardzo miły, często także roztomiły.
- ↑ w. 384—387. Ta zwrotka nawiązuje do zakończenia Marii Malczewskiego:
I cicho — gdzie trzy mogił w posępnej drużynie;
I pusto — smutno — tęskno w bujnej Ukrainie. - ↑ w. 387. w Żyrowinie — w Żyrowie, nazwa zmieniona dla rymu, podobnie, jak Siemianowice w III 427 na: Siemianowinę.
- ↑ w. 388. Śpiewak — Spinczyk.
- ↑ w. 390—394. W wierszach tych występuje ironia Bonczyka; przecież jego br. Aleksy powstał z wzoru pospolitego, z Wincentego Biasa ze Szczepanowic, który również nie strzelał, jak ów w niebo i był tylko poczciwym pustelnikiem.
- ↑ w. 393. prochem i perlikiem — rozsadzał w kopalni prochem kruszec i odbijał go od skały perlikiem, tj. młotkiem górniczym.
- ↑ w. 396—397. Rym: będzie — obejdzie — oddaje wymowę gwarową Bonczyka; por. obj. I 295—296.
- ↑ w. 398—399. są powtórzeniem III 236—237.
- ↑ w. 401. Kiedy środa podobno już na świat spoziera — Bonczyk, presuwając akcję odpustu na Podwyższenie Krzyża z r. 1874 na 1875 (p. obj. I 539 i II 5), pomylił prawdopodobnie rachubę dni tygodnia i przeskoczył 1 dzień. W r. 1875 dzień Podwyższenia Krzyża św. przypadał na wtorek. O czasie tworzenia akcji szerzej we Wstępie.